sobota, 23 sierpnia 2008

Dla tego żyl i dla/tego umarł

Mało ludzi ma wystarczająco odwagi, żeby robić to co kochają. Bardzo podziwiam tych, którzy tę odwagę mają.
Dla tego żyją i dla tego umierają, dlatego umierają.
Myślę, że jeśli w ogóle jest piękna śmierć, to właśnie taka, robiąc to co się kocha.
Właśnie tak zginął wczoraj mój kolega, Waldek. Pamiętać będą o nim Ona, żona, dzieci, przyjaciele, pracownicy i znajomi. I pozostali członkowie wyprawy, z różnych względów. Nie wiadomo jeszcze, czy uda się Waldka zabrać z góry ratownikom w tym roku, pogoda nie pomaga, czy w przyszłym, w ogóle. I czy by chciał.
Wiem, że był tam szczęśliwy i tak chce go pamiętać. Dla mnie zawsze będzie uśmiechniętą mordą gór.

zdjęcie z zasobów Wikipedii

LinkWithin

Blog Widget by LinkWithin