Pizza doskonała, od kiedy pierwszy raz wypróbowałam ten przepis (autorstwa mojego ulubionego Jamiego Olivera) zawsze mam go zapisanego w kalendarzu, na każdy rok. Nigdy człowiek nie wie kiedy nagle, w hotelu na ten przykład, najdzie go nieodparta chęć na pizzę ;) Ciasto jest chrupkie dzięki dodatkowi semoliny, a z jej braku maszy manny – wypraktykowałam. Cienkie, cieniusie, oczywiście jeśli się je takim chce. Z braku mąki chlebowej można od wielkiej biedy użyć innej, ale, to już nie będzie to samo. Można je zamrażać najlepiej chyba w postaci kulek jeszcze, po wyrośnięciu.
Można z tego ciasta cuda czynić, nie tylko pizzę, ale i bułki, czy takie ło, jak poniżej, na ten przykład. Coś dodać? Trzeba?
Pizza – ciasto podstawowe, szybkie i niezawodne
800 g mąki białej chlebowej, czyli o dużej zawartości białka (pszenna typ 720 i w górkę, albo np. Tipo '00')
200 g drobnej semoliny (albo kaszy manny)
1 łyżeczka soli
2 saszetki drożdży suchych (2x7 g)
1 łyż. cukru
4 łyż. oleju
650 ml ciepłej wody
Sos:
2 łyż. koncentratu pomidorowego
2 łyż. ketchupu
4 łyż. wrzątku
oregano, bazylia
czosnek posiekany bardzo drobno
Obie mąki z solą dokładnie wymieszać rózgą w misce. Do pojemnika z ciepłą wodą dodać drożdże i cukier, wymieszać i odstawić na kilka minut.
W środku miski z mąkami zrobić dołek. Dodać olej do wody z drożdżami, wymieszać i wlać w dołek w mące. Stopniowo mieszać płyn z mąką, zagarniając coraz więcej mąki. Gdy już trudno będzie robić to widelcem, trzeba zakasać rękawy i ubrudzić ręce. Swoje ciasta zagniatam najczęściej na blacie kuchennym – jest zrobiony z jednego kawałka, łatwo go umyć przed i po. Najlepszym, wg mnie, sposobem jest ten pokazany przez Richarda Bertinet, bardzo polecam (tu można zobaczyć). Ciasto wyrabiać aż stanie się jednolite, gładkie i sprężyste.
Ciasto umieścić w dużej misce nasmarowanej olejem, obrócić je, żeby pokryło się całe cienką warstwą oleju. Przykryć drugą miską, albo folią spożywczą i odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Musi podwoić objętość.
Wyrośnięte ciasto wyłożyć na blat oprószony mąką, rozpłaszczyć dłońmi, podzielić na 6 kawałków i uformować w kule. Muszą chwilę odpocząć, wtedy łatwiej będzie rozwałkować ciasto.
Teraz można rozgrzać piec do 220-250°C i przygotować dodatki oraz sos. Wszystkie składniki sosu w miseczce dokładnie wymieszać, jeśli wydaje się być za gęsty można dodać odrobinę więcej wrzątku.
Ciasto rozwałkować na bardzo cienkie placki na kawałkach papieru do pieczenia. Nauczyłam się robić placki na pizzę w dłoniach, od fachowców z Gusto Italiano, może nie idealnie, bo i praktyki mało, ale zawsze coś ;) Wam polecam poszukać instrukcji wideo w Internecie.
Jeśli nie macie kamienia do wypieku pizzy, to zawsze można wspomóc się blachą piekarnikową – trzeba ją włożyć do piekarnika do góry nogami, wypukłym do góry, i nagrzać w gorącym piekarniku nim wyłoży się na nią pizzę. Przyda się jeszcze większa deska do krojenia, do przenoszenia pizzy, albo kawałek sztywnego kartonu.
Rozwałkowane placki pizzy posmarować sosem i nałożyć ulubione dodatki, zawsze zaczynając do sera. U mnie dziś: pieczony kurczak (resztki pokrojone w plasterki :)), różyczki brokuła (z zamrażalnika, nie rozmrażałam nawet), czerwona papryka, czerwona cebula, oliwki. I to wystarczy, na pizzy nie musi być tryliarda dodatków, jedna z moich ulubionych to boczek i cebula :)
Pizzę z dodatkami, razem z papierem, zsuwa się z blatu na deskę/kartonik i potem znów, na kamień, albo blachę w piekarniku. Piecze się aż wygląda jak powinna :) a potem znów przy pomocy papieru i deski/kartonika z piekarnika wyciąga.
To naprawdę jest prostsze w praktyce niż opisanie :)
Jakie są Wasze ulubione dodatki, zestawy dodatków, do pizzy?