Wielkanoc już prawie tu, więc najwyższy czas na coś w temacie. W sklepach można znaleźć różne farby i barwniki, osłonki termokurczliwe, jak do kabli elektrycznych - nieee, jakoś mi się to nie podoba. Ale ale... niedawno znalazłam informację jak farbować jajka naturalnymi sposobami - pomyślałam, że może i Was to zainteresuje. Nie dość, że to ciekawe, bo analogicznie można zafarbować np. ugotowany makaron czy ryż, to zdrowe, tanie i pod ręką.
UWAGA: kolory jajek na moich zdjęciach, to wynik kilku minut pracy w programie graficznym. Jeszcze nie farbowałam jajek, zostawiłam to na piątek, może do tego czasu uda mi się znaleźć jajka w białych skorupkach. Postaram się zrobić zdjęcia, żeby było porównanie :)
 Zasada jest podobna dla wszystkich "barwników", które wymienię niżej:
Umieścić jajka pojedynczą warstwą w rondelku. Dodać tyle wody, żeby pokryła jajka. 
Dodać mniej więcej łyżeczkę octu.  
Dodać wybrany "barwnik", jeśli kolor ma być intensywniejszy lub mamy wiele jajek, a co za tym idzie dużo wody, to trzeba dodać więcej "barwnika".  
Zagotować wodę.  
Zmniejszyć ogień do minimum i gotować jeszcze ok 15 minut.
Jeśli kolor jest wystarczająco intensywny, to trzeba teraz wyjąć jajka 
Dla uzyskania bardziej intensywnego koloru wystarczy przełożyć na chwilę jajka na talerz (delikatnie, żeby się nie porysowały od łyżki), przecedzić napar (chyba, że chcemy mieć pisanki w cętki, wtedy nie trzeba przecedzać) i tak przygotowanym zalać jajka ponownie.
Zostawić na całą noc w lodówce i wyjąć rano.
Tak zafarbowane jajka będą matowe, jeśli jednak zamarzą się nam błyszczące, to akurat to marzenie łatwo spełnić - wystarczy w suche pisanki wetrzeć odrobinęoleju i wypolerować suchą szmatką.
Jajka można też zafarbować roggniecionymi jagodami, mniejszym i większym dzieciakom, oraz zakochanym ;) sprawi to mnóstwo frajdy, tylko że o tej porze roku będzie to raczej kosztowne :)
Lawendowy  
trochę soku z ciemnych winogron  
kwiat fiołka + sok z cytryny  
herbata "Red Zinger", albo suszony kwiat hibiskusa
Fiołkowy błękit  
kwiat fiołka  
trochę łupin z czerwonej cebuli  
czerwone wino
Niebieski   
przetworzone czarne jagody  
liście czerwonje kapusty
Zielony  
liście szpinaku  
chlorofil w płynie
Szarawy zielony  
obierki jabłek "Yellow Delicious"
Żółty  
skórki pomarańczy/cytryn  
natka marchwi  
nasiona selera zwyczajnego  
mielone nasiona kminu rzymskiego  
kurkuma  
napar z rumianku/herbata rumiankowa  
zielona herbata
Złotobrązowy  
nasiona kopru
Brązowy  
mocny napar z kawy mielonej  
kawa rozpuszczalna  
skorupy orzecha włoskiego  
mocny napar z czarnej herbaty
Pomarańczowy  
łupiny z cebuli  
gotowana marchew  
chili  
papryka w proszku
Różowy  
buraki ćwikłowe/koncentrat buraczany  
sok z buraków konserwowych  
żórawiny  
maliny i ich sok
Czerwony  
dużo łupin z czerwonej cebuli  
sok z wiśni  
sok granatów
Mam nadzieje, że komuś się przyda :)
 
 
11 komentarzy:
Jestem pełna podziwu!!! Te kolory są przecudne i zupełnie inne (o niebo lepsze) niż takie z kupnych farbek, których ja zawsze używam! Rewelacja, naprawdę :)
Te jajeczka ze zdjęć właśnie tymi sposobami barwione są? Bo jeśli tak, to cudnie wyszły!!! :)
te barwniki sklepowe i koszulki to rzeczywiście byle co.
A z Twojej listy, to część sposobów znałam, ale nie wszystkie, niektóre bardzo mnie zaskoczyły i z pewnością wypróbuję, w przyszłym roku, bo na ten już mam inny plan :)
P.S
tak dla ścisłości, to do farbowania danym kolorem wybieramy jeden składnik z listy, czy to mają być mieszanki? :)
bardzo fajne metody:) tez sie wlasnie zastanawialam, czym oprocz cebuli da sie te jajka naturalnie farbowac. dzieki:)
Kochanie! Na zdjeciach to program graficzny!!!
Jeszcze nie kolorowałam jajek, staram się znaleźć białe. Ale postaram się sfotografować jakie kolory mi wyjdą.
Monsai :) Do farbowania wybieramy dowolną, jedną z pozycji na liście pod interesujacym nas kolorem :)
Olasz no! A ja już kupiłam barwniki do jajec... Aj! No nic, informacje przydadzą się na pewno, jak nie teraz - to w przyszłym roku. A może i wcześniej, bo jak i inne produkty można farbować, to może się kiedyś skuszę np. na lawendowy makaron. ;-))
A a'propos naturalnego barwienia - pamiętam jak kiedyś (dawne czasy) moja Babcia wykorzystywała łupinki cebuli. A potem jakoś tak wszyscy na sztuczną łatwiznę poszliśmy...
Małgosiu :) Przy farbowaniu innych produktów dobrze będzie farbować w samym, przecedzonym, wywarze no i oczywiście pominąć ocet. Zrobiłam kiedyś sałatkę z farbowanych w samym soku z buraków, na bordowo, ravioli. Wyglądała spektakularnie, buraków nie było czuć.
Witam,
proszę o informacje jak Wam się udały pisanki tymi naturalnymi metodami. U mnie wyszła klapa i zastanawiam się co zrobiłam źle.
Serdecznie pozdrawiam
Iwona
Oczywiście w pierwszej kolejności chciałabym zapytać Ciebie Olu.
Pozdrawiam
Iwona
Napisz proszę coś więcej o klapie, bo trudno mi wymyślić co mogło pójść nie tak. Będę strzelać... Może jajka były tłuste, albo czymś pokryte? Ponoć są czasem czymś pryskane, żeby odciąć im dopływ powietrza, co przedłuża ich przydatność do spożycia... Trzeba by je umyć dla bezpieczności (płynem do naczyń i dokładnie opłukać?). Może nie były białe, albo było zbyt mało barwnika na użytą objętość wody? Farbowałam jajka w: soku z winogron, herbacie z hibiskusa, łupinach cebuli (czerwonej, i osobno, zwykłej), czerwonym winie, soku z jagód, soku ze szpinaku (blenderem go, a potem odcedzić), naci marchwi, kurkumie, herbacie, soku buraczanym - efekty były zadowalające, przynajmniej mnie :)
Największy kłopot to taki, że kolor ścierał mi się z jajek przy każdym dotknięciu.
Prześlij komentarz