Menu na (imieniny) Sylwestra, menu na Sylwester (o zgrozo!), menu na Nowy Rok (a to tylko jego powitanie przeca) - nigdy do końca nie byłam przekonana co do nazewnictwa tego dnia, błędnego czy poprawnego, ale nie o nie tu chodzi przecież, prawda? Zaczyna się KARNAWAŁ, więc okazji do spotkań jakby więcej. Właśnie o to chodzi, żeby się spotkać z ludźmi, z którymi chcemy spędzić ten czas, miły z założenia, pobawić się razem (a definicję zabawy każdy ma swoją), do rana kawał czasu, więc naturalną koleją rzeczy coś zjeść trzeba :) Mnie w tym roku odpadnie gotowanie, zrobię zaraz jakąś sałatkę, która się nie zmasakruje za mocno w pojemniku, w plecaku, przez śniegi do schroniska, ALE dla Was krótkie zestawienie tego, co przygotować można korzystając z przepisów na blogu. Mam nadzieję, że przyda się na czas całego karnawału :) PS Tutaj znajdziecie jeszcze inne zestawienie przepisów przydatne na różne okazje.
Kochani, jeszcze chciałam Wam złożyć życzenia noworoczne – trafnych i łatwych wyborów,
prawdziwie życzliwych ludzi wkoło, mądrości odróżnienia ich od innych,
no i zdrowia Dziękuję, że spotykacie się ze mną Przy Dużym Stole
prawdziwie życzliwych ludzi wkoło, mądrości odróżnienia ich od innych,
no i zdrowia Dziękuję, że spotykacie się ze mną Przy Dużym Stole
Na ciepło: - paszteciki z ciasta krucho-drożdżowego, bo przecież barszcz będzie, prawda? :) Od samego początku hit na blogu
- tortille zapiekane z farszem fasolowo-paprykowym, smaczne również na zimno
- wątróbka w boczku, zamiast na grillu pieczona w piekarniku, albo na patelni
- kawałki kurczaka, jak z tej sieciówki na literę K, ale zdrowe – patrzcie, Państwo, smaczne i zdrowe, nie wyklucza się ;)
- łopatka! Niedrogie mięso, a jakie wszechstronne – duszone w czerwonym winie, albo w sosie cebulowo-śmietanowym (to ta poniżej, nieodmiennie sama myśl o tej właśnie powoduje u mnie burczenie w brzuchu)
- zamiast odwiecznego bigosu – golonka w kapuście!
- warzywa pieczone w piekarniku, praktycznie same się robią, nawet panowie nie narzekają, że mięsa w tym nie ma, ale dla rozwiania obaw można dorzucić na tą samą blachę łopatkę pokrojoną w małe kawałki i owiniętą w cieniutkie plasterki boczku… Tam nie musi być wielkiego kabaczka jak z targu, może być kilka mniejszych, tych zielonych, są w sklepach
- kurczak w occie z sosem winnym – naturalny cukier z octu jabłkowego karmelizuje się i nadaje mięsu ten piękny ciemny kolor, jedna z moich ulubionych wersji kurczaka
- kurczak cacciatore – doskonale się odgrzewa
- curry warzywne, albo
Bufet: - powtórzę jeszcze paszteciki z ciasta krucho-drożdżowego (pierwsze zdjęcie od góry), bo na zimno też są nie do pobicia
- crack n’egg – jajka zapiekane w koszyczkach z chleba tostowego – 15 minut roboty i na stałe wchodzą do repertuaru – tak zapewniała mnie na FB @Gazeta Poranna, która przygotowała je ostatnio
PS tu, na blogu, od 2008 roku, a u Marthy Stewart dopiero kilka dni temu
- crack n’egg – jajka zapiekane w koszyczkach z chleba tostowego – 15 minut roboty i na stałe wchodzą do repertuaru – tak zapewniała mnie na FB @Gazeta Poranna, która przygotowała je ostatnio
PS tu, na blogu, od 2008 roku, a u Marthy Stewart dopiero kilka dni temu
- hiszpańska tortilla z groszkiem
- tortille zapiekane z farszem fasolowo-paprykowym
- tortille z warzywami, całym bukietem warzyw do wyboru przez Was i gości
- tortille zapiekane z farszem fasolowo-paprykowym
- tortille z warzywami, całym bukietem warzyw do wyboru przez Was i gości
- szynka/wędlina gotowana w 5 minut, dosłownie, jeszcze zdążycie
- wątróbka w boczku, zamiast na grillu pieczona w piekarniku, albo na patelni, lubię ją też na zimno
- kawałki kurczaka, jak z tej sieciówki na literę K, ale zdrowe – na zimno, z sosem jakimś pysznym, albo kilkoma
- do kanapek koniecznie pasta tuńczykowa, którą polubiła moja kuzynka od ryb stroniąca
- do podgryzania smażone na głębokim oleju cebulowe bhaji, zamiast chipsów na ten przykład – szybkie do przygotowania, jak wszystko tutaj
- jeśli już o głębokim oleju mowa… arabskie elqaimat – w sumie 15-20 minut pracy, serio
- paluszki! Przecież muszą być! Włoskie grissini, grubości kciuka, chrupiące i pachnące, i łatwe :)
Sałatki: - jęczmienna z czosnkiem
- coleslaw z jabłek i selera
- z surowego kalafiora z sosem łososiowym – wiem, że głupio brzmi, ale jak smakuje, no i nikt ze znajomych takiej jeszcze nie podawał i jest ekspresowa
- gdybyście robili coś z kalafiorem, to jego głąb można wykorzystać do przygotowania lekkiej sałatki
Do tego wszystkiego przyda się jakieś pieczywo, proponuję banalnie proste bułki. Moment, nie popadać w panikę. Przepis jest niezawodny, autorstwa jeszcze bardziej niezawodnego Jamiego Olivera, tylko, że to przepis na podstawowe ciasto na pizzę :) Jeśli je robić tylko z mąki pszennej, to składniki w domu są zawsze. Długo stać przy garach nie trzeba. Uformowane bułeczki można spokojnie wstawić na kilka godzin do lodówki, niech sobie czekają na gości. Można przed pieczeniem bułki posypać czym tylko macie ochotę. Ba! Same mogą być jedną z głównych atrakcji wieczoru, wystarczy do nich masło czosnkowe, albo ziołowe, może jakaś zupa do popicia?
- do curry pasować będzie pieczywo naan – też proste i szybkie
- a do wszystkiego – czeskie rohliky – na drożdżach
Na słodko: - tarta Gainsborough – prosta jak konstrukcja cepa, ale jak efektowna ;)
- muffinki, kakaowe polecam – można przerobić na kawowe, albo wrzucić do każdej przed pieczeniem czekoladkę nadziewaną alkoholem (18+)
- mini-muffinki korzenne – jeszcze pachnie trochę świętami, ale i pasuje doskonale do kawy
- jogurtowo-miodowa panna cotta – błyskawiczny deser, jeśli podać schłodzony i z owocami z nalewki…
- spektakularne całkiem są też miniserniki, zobaczcie
- spektakularne całkiem są też miniserniki, zobaczcie
1 komentarz:
Same pyszności - nie wiadomo co wybrać :)
Prześlij komentarz