poniedziałek, 18 lutego 2013

Spotkajmy się Przy Dużym Stole w Baroccafe

Spotkajmy się Przy Dużym Stole w Baroccafe

(źródło: Wiadomości Świdnickie)

 

Jeśli macie ochotę porozmawiać ze mną i z sobą o jedzeniu, a Świdnicę niedaleko, to zapraszam serdecznie do Baroccafe w czwartek, 21 lutego, na godzinę 18:00. Spotkajmy się :).

Kawiarnia jest bardzo przytulna, a co za tym idzie nie aż tak duża, więc dla bezpieczności lepiej zarezerwować sobie miejsce - wystarczy napisać na Facebook wiadomość do Baroccafe i zadeklarować chęć szczerą.
Jeszcze pytanie do Was, tutaj naprawdę potrzebuję pomocy i podpowiedzi - co chcielibyście zmienić w gotowaniu teściowej?

 

558046_542992715733195_1116581634_n

(źródło: Baroccafe)

niedziela, 10 lutego 2013

Zdobienie pierników – na każde święta

Pierniki są dobre na wszystko, i na każdą okazję, trzeba tylko znaleźć odpowiednią formę, kształt, przepis, no i ozdobić też. W ubiegłym tygodniu wybrałam się do świdnickiej Baroccafe na warsztaty ze zdobienia pierników, mentalnie przygotowując się na wielkanocną serię. Wymyśliły mi się pierniki-pisanki. Prowadzącą zajęcia Słodką Chatkę z Trzcińska zaprosiła miła pani Bożena z Baroccafe, rodzinnie przytulonego do świdnickiej perełki – Kościoła Pokoju wpisanego na listę UNESCOw całkiem sympatycznym lekkim ścisku goście instruowali nas, świdniczan, jak pierniki zdobić można.Przy Dużym Stole w Baroccafe: zdobienie pierników – na każde święta

Kobieto! Widziałaś ty kiedyś jednocześnie tyle pierników?!? I dlaczego dorośli mają z ich zdobienia prawie tak dużą frajdę jak my?

Przy Dużym Stole w Baroccafe: zdobienie pierników – na każde święta

Przekrój wiekowy był spory, ale to sprawiło, że spotkanie było sympatyczniejsze niż się spodziewałam. Dobrze, że coś się w mieście dzieje, jeszcze lepiej, że z jedzeniem w tle, ale to tylko moje zdanie ;) Zapraszam na jeszcze kilka zdjęć, teraz już bez gadania :)

IMG_1837

Przy Dużym Stole w Baroccafe: zdobienie pierników – na każde świętaPrzy Dużym Stole w Baroccafe: zdobienie pierników – na każde świętaPrzy Dużym Stole w Baroccafe: zdobienie pierników – na każde świętaPrzy Dużym Stole w Baroccafe: zdobienie pierników – na każde świętaPrzy Dużym Stole w Baroccafe: zdobienie pierników – na każde świętaPrzy Dużym Stole w Baroccafe: zdobienie pierników – na każde świętaPrzy Dużym Stole w Baroccafe: zdobienie pierników – na każde świętaPrzy Dużym Stole w Baroccafe: zdobienie pierników – na każde świętaPrzy Dużym Stole w Baroccafe: zdobienie pierników – na każde świętaPrzy Dużym Stole w Baroccafe: zdobienie pierników – na każde świętaPrzy Dużym Stole w Baroccafe: zdobienie pierników – na każde świętaPrzy Dużym Stole w Baroccafe: zdobienie pierników – na każde świętaPrzy Dużym Stole w Baroccafe: zdobienie pierników – na każde świętaPrzy Dużym Stole w Baroccafe: zdobienie pierników – na każde święta

IMG_1847

Przy Dużym Stole w Baroccafe: zdobienie pierników – na każde święta

IMG_1869

Przy Dużym Stole w Baroccafe: zdobienie pierników – na każde świętaPrzy Dużym Stole w Baroccafe: zdobienie pierników – na każde święta

IMG_1864

IMG_1865

sobota, 9 lutego 2013

Pizza – ciasto podstawowe, szybkie i niezawodne

Przy Dużym Stole: Pizza – ciasto podstawowe, szybkie i niezawodne

Pizza doskonała, od kiedy pierwszy raz wypróbowałam ten przepis (autorstwa mojego ulubionego Jamiego Olivera) zawsze mam go zapisanego w kalendarzu, na każdy rok. Nigdy człowiek nie wie kiedy nagle, w hotelu na ten przykład, najdzie go nieodparta chęć na pizzę ;) Ciasto jest chrupkie dzięki dodatkowi semoliny, a z jej braku maszy manny – wypraktykowałam. Cienkie, cieniusie, oczywiście jeśli się je takim chce. Z braku mąki chlebowej można od wielkiej biedy użyć innej, ale, to już nie będzie to samo. Można je zamrażać najlepiej chyba w postaci kulek jeszcze, po wyrośnięciu.

Można z tego ciasta cuda czynić, nie tylko pizzę, ale i bułki, czy takie ło, jak poniżej, na ten przykład. Coś dodać? Trzeba?

Przy Dużym Stole: Pizza – ciasto podstawowe, szybkie i niezawodne

Przy Dużym Stole: Pizza – ciasto podstawowe, szybkie i niezawodne

Pizza – ciasto podstawowe, szybkie i niezawodne

800 g mąki białej chlebowej, czyli o dużej zawartości białka (pszenna typ 720 i w górkę, albo np. Tipo '00')
200 g drobnej semoliny (albo kaszy manny)
1 łyżeczka soli
2 saszetki drożdży suchych (2x7 g)
1 łyż. cukru
4 łyż. oleju
650 ml ciepłej wody

Sos:
2 łyż. koncentratu pomidorowego
2 łyż. ketchupu
4 łyż. wrzątku
oregano, bazylia
czosnek posiekany bardzo drobno

Obie mąki z solą dokładnie wymieszać rózgą w misce. Do pojemnika z ciepłą wodą dodać drożdże i cukier, wymieszać i odstawić na kilka minut.

W środku miski z mąkami zrobić dołek. Dodać olej do wody z drożdżami, wymieszać i wlać w dołek w mące. Stopniowo mieszać płyn z mąką, zagarniając coraz więcej mąki. Gdy już trudno będzie robić to widelcem, trzeba zakasać rękawy i ubrudzić ręce. Swoje ciasta zagniatam najczęściej na blacie kuchennym – jest zrobiony z jednego kawałka, łatwo go umyć przed i po. Najlepszym, wg mnie, sposobem jest ten pokazany przez Richarda Bertinet, bardzo polecam (tu można zobaczyć). Ciasto wyrabiać aż stanie się jednolite, gładkie i sprężyste.

Ciasto umieścić w dużej misce nasmarowanej olejem, obrócić je, żeby pokryło się całe cienką warstwą oleju. Przykryć drugą miską, albo folią spożywczą i odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Musi podwoić objętość.

Wyrośnięte ciasto wyłożyć na blat oprószony mąką, rozpłaszczyć dłońmi, podzielić na 6 kawałków i uformować w kule. Muszą chwilę odpocząć, wtedy łatwiej będzie rozwałkować ciasto.

Teraz można rozgrzać piec do 220-250°C i przygotować dodatki oraz sos. Wszystkie składniki sosu w miseczce dokładnie wymieszać, jeśli wydaje się być za gęsty można dodać odrobinę więcej wrzątku.

Ciasto rozwałkować na bardzo cienkie placki na kawałkach papieru do pieczenia. Nauczyłam się robić placki na pizzę w dłoniach, od fachowców z Gusto Italiano, może nie idealnie, bo i praktyki mało, ale zawsze coś ;) Wam polecam poszukać instrukcji wideo w Internecie.

Jeśli nie macie kamienia do wypieku pizzy, to zawsze można wspomóc się blachą piekarnikową – trzeba ją włożyć do piekarnika do góry nogami, wypukłym do góry, i nagrzać w gorącym piekarniku nim wyłoży się na nią pizzę. Przyda się jeszcze większa deska do krojenia, do przenoszenia pizzy, albo kawałek sztywnego kartonu.

Rozwałkowane placki pizzy posmarować sosem i nałożyć ulubione dodatki, zawsze zaczynając do sera. U mnie dziś: pieczony kurczak (resztki pokrojone w plasterki :)), różyczki brokuła (z zamrażalnika, nie rozmrażałam nawet), czerwona papryka, czerwona cebula, oliwki. I to wystarczy, na pizzy nie musi być tryliarda dodatków, jedna z moich ulubionych to boczek i cebula :)

Pizzę z dodatkami, razem z papierem, zsuwa się z blatu na deskę/kartonik i potem znów, na kamień, albo blachę w piekarniku. Piecze się aż wygląda jak powinna :) a potem znów przy pomocy papieru i deski/kartonika z piekarnika wyciąga.

To naprawdę jest prostsze w praktyce niż opisanie :)

Jakie są Wasze ulubione dodatki, zestawy dodatków, do pizzy?

czwartek, 7 lutego 2013

Puszyste i szybkie oponki z serem – Tłusty Czwartek

Przy Dużym Stole - Puszyste szybkie oponki z serem – Tłusty Czwartek

 

Oponki idealne – miękkie, z cienką skórką, puszyste, nietłuste, nie za słodkie, więc można oprószyć je mnóstwem cukru pudru. Bardzo szybko się je robi, wszystkie składniki miesza się w 1 misce! Są na sodzie, nie drożdżach, więc oszczędzamy też na czasie wyrastania. Jeszcze prezent – dodałam do nich otrąb, więc można zagłuszyć nieco wyrzuty sumienia, to zdrowe, no, zdrowsze, oponki są :)

Dobrze, dobrze, wiem, że nie tylko ja mam z tym zagwozdkę :)  Odmiana słowa “otręby", która zawsze mnie spowalnia na chwilę – poprawne są obie formy, np. “nie mam otrąb/nie mam otrębów”.

Wracamy do oponek, za trzecim podejściem wyszło mi dokładnie to, co chciałam :) Na samym dole znajdziecie jeszcze przepis na wersję drugą, są twardsze, ale bardziej kruche. W tym roku nie smażę pączków – nie dość, że poprzednie 2 partie oponek już za pasem, to jeszcze koniecznie chcę zrobić arabskie elqaimat (na zdjęciach poniżej) – kładzione łyżką na gorący tłuszcz, robi się je błyskawicznie (zerknijcie na przepis). Co prawda są z ciasta drożdżowego, ale dość rzadkiego, więc wyrastają błyskawicznie.

IMG_8724m_thumb[3] IMG_8738_thumb[5]

 

Przy Dużym Stole - Puszyste szybkie oponki z serem – Tłusty CzwartekPuszyste szybkie oponki z serem
(ok. 40 szt. o średnicy 7-8 cm)

500 g białego sera mielonego
3 jajka
3-4 łyż. kwaśnej śmietany/maślanki
3 łyż. cukru
2 małe nakrętki ekstraktu waniliowego na spirytusie
(ew. zamiennie: 1 cukier waniliowy i 2 nakrętki spirytusu)
1 łyżeczka sody oczyszczonej
3 szkl. mąki  + do podsypywania
1/4 łyżeczki soli
3 łyż. otrębów

tłuszcz do smażenia (używam smalcu)

Ser, jajka, śmietanę (albo maślankę), cukier i ekstrakt waniliowy (ew. 1 cukier waniliowy i 2 nakrętki spirytusu) rózgą wymieszać dokładnie w misce.

Dodać mąkę, sodę, sól i otręby. Wymieszać łyżką ile można, a potem szybko zagnieść miękkie ciasto na stolnicy posypanej mąką (niżej pokazałam jak wygląda takie miękkie ciasto).

Rozgrzać dużą, głęboką patelnię, albo niski i szeroki rondel, tak żeby pomieścić jednocześnie 5 szt. oponek. Dodać do niego smalec, stopić go i rozgrzać. W tym czasie można rozwałkować ciasto na grubość ok. 0.5 cm. Najwygodniej podzielić je na początku na pół – będzie wygodniej. Łatwiej wałkować i mieścić się na stolnicy. Zbyt grube ciasto może się nie usmażyć dobrze, zbyt cienkie oponki będą płaskie.

Przygotować sobie patyczek do szaszłyków, łyżkę cedzakową i 2-3 tace, albo kratkę z piekarnika, wyłożyć ręcznikami papierowymi – wchłoną nadmiar tłuszczu z oponek. Zabarykadować się w kuchni…

Sprawdzić czy tłuszcz jest wystarczająco ciepły (wrzucony do niego kawałek ciasta powinien pokryć się małymi bąbelkami powietrza i szybki wypłynąć na powierzchnię), mnie standardowo wystarcza 2/3 mocy dużego palnika. Zostaje tylko wykroić oponki, szklanką i środki kieliszkiem, a potem usmażyć je na złoto, obracając patyczkiem. Łyżką cedzakową wyjmuje się smażone na końcu środki wycięte kieliszkiem. Skrawki można zagnieść, rozwałkować i znów wykroić do smażenia.

Usmażone osączyć na ręcznikach papierowych, do podania oprószyć cukrem pudrem. Gotowe :) Smacznego!

 

IMG_1870 IMG_1871

Inne oponki, twardsze i kruche

750 g mąki (1 l + 350 ml)
500 g sera mielonego
50 ml spirytusu
¾ szkl cukru pudru
cukier waniliowy
100 g masła (pół kostki)
3 łyżeczki proszku do pieczenia
2 żółtka
2 jajka
ok. 50 ml mleka, gdyby ciasto było zbyt twarde

Przygotowanie jak w poprzednim przepisie, z drobną różnicą – masło pokrojone w drobną kostkę dodaje się po mące i zarabia ciasto na stolnicy.

wtorek, 5 lutego 2013

niby Nutella, niby Walentynki

Przy Sużym Stole: zdrowa niby Nutella przepis na walentynkiMało kto jej nie uwielbia, a większość zapierających się, że “nie!” - kocha ją w skrytości. Z okazji obchodzonego ponoć dzisiaj Światowego Dnia Nutelli (na FB i w sieci) w odsłonie delikatnie walentynkowej, bo okazywanie uczuć (nie tylko o miłości jest to święto) nie polega na kolorowych kartkach i pluszakach. Uczucia pokazuje się na co dzień, codziennością.

Niby Nutella dobra na śniadanie, ale cały ten cukier i tłuszcz, ale ten smak. Rozterka za rozterką, ALE znalazłam sposób na ułatwienie sobie życia. Na poleconym mi przez kuzynkę (Qz) blogu In love with… breakfast, którego autorką jest Maiale, jej koleżanka z roku. Wśród wielu przepisów na potrawy zmieniające podejście do odchudzania, na jedyne słuszne wg mnie, bo zmieniające MYŚLENIE. Odchudzanie jest do bani, wiem, bo nigdy się nie odchudzałam. Cały wic zwany “skuteczne odchudzanie” polega na zmianie naszego sposobu myślenia o jedzeniu. Coś zastępuje się czymś, lubi się jeść, ale nie przejada, je powoli, smakując a nie w formie kary i przymusu. Do tego jeszcze szybki, długi spacer ze dwa razy w tygodniu i już.

Taką zdrową i smaczną wersją można posmarować rano tosty i na tacy podać do łóżka kochanej osobie, bez wyrzutów sumienia najmniejszych :) Czy to będzie mąż, żona, babcia, dziecko, przyjaciel czy rodzic.

UWAGA:
- jeśli zasugerujecie się zdjęciem i postanowicie podać tosty wycinane foremkami do ciastek (w jedynie słusznym kształcie), to wycinajcie z gotowych już tostów, na desce do krojenia. Gdyby wyciąć je wcześniej, to będzie trudno takie małe wygrzebać z czeluści tostera;
- jeśli chcecie podać je ze świeżo wyciśniętym sokiem (ten: 2 jabłka, 2 gruszki, 2-4 marchewki, 1 pomarańcza/1 cytryna) to upewnijcie się przynajmniej dzień wcześniej, że Wasza sokowirówka nie postawi na nogi całej dzielnicy… Kawa, choćby zbożowa, robi mniej hałasu ;)
- wytrzyma min. tydzień przechowywania w lodówce – tyle przynajmniej wytrzymała moja próbka testowa;
- banany muszą być bardzo mocno dojrzałe, bo inaczej dominującym smakiem staną się… zielone banany.

Wiecie, że:
- awokado to jagoda, jak czarne jagody na ten przykład, a nie coś niedaleko od śliwki?
- do natychmiastowego użytku kupuje się dojrzałe owoce – miąższ ustępuje lekko przyciskany palcem?
- niedojrzałe, na zapas, można zostawić na blacie kuchennym, albo w papierowej torebce?
- nie tak łatwo awokado obrać, a przynajmniej szybki i czystszy sposób nie jest oczywisty? Tutaj można podejrzeć zdjęcia.
- w naturze dojrzewają 6-8 miesięcy.

 

Przy Sużym Stole: zdrowa niby Nutella przepis na walentynkizdrowa niby-Nutella z awokado i banana

1 dojrzałe awokado
1 duży albo 2 małe bardzo dojrzałe banany
2 łyżki prawdziwego kakao

ew. miód do dosłodzenia

 

Awokado pozbawić skórki (nakroić ostrym nożem wzdłuż, w koło pestki, przekręcić/ukręcić obie połówki w przeciwne strony), wybrać łyżką ze skórki.

Banany obrać ze skóry.

Można teraz owoce zmiksować blenderem, albo bardzo dokładnie rozetrzeć widelcem w miseczce.

Tak powstałą masę łyżką wymieszać z kakao. Można też dodać odrobinę płynnego miodu, ale nie trzeba.

Gotowe! Smacznego :)

LinkWithin

Blog Widget by LinkWithin