środa, 13 listopada 2013

Góry Izerskie jesienią

Góry Izerskie - moje ukochane, o każdej porze roku :) Czasem ta miłość wymaga więcej poświęcenia, kiedy się leje za kołnierz, albo nos odmarza, czy pot oczy zalewa, ale zawsze to wynagrodzą, zawsze.  Kocham nie tylko za widoki ze smaczkami i smakami, ale też za ludzi, których tam poznałam. Nie umiem powiedzieć jak różnych i wspaniałych.

Na nieciekawą aurę za oknem i ciemności egipskie trochę izerskiej kolorowej jesieni.

PS
Od początku ostrzegałam, że normalna nie jestem, w dziwnych się kocham. Dostanie teraz za swoje, kto nie słuchał jak ostrzegałam, kto na czas nie uciekł.

UWAGA!!!
Blog może i kulinarny, ale grzyby na zdjęciach NIE DO JEDZENIA…

Przy Dużym Stole: Góry Izerskie jesienią, muchomoryPrzy Dużym Stole: Góry Izerskie jesienią, muchomoryPrzy Dużym Stole: Góry Izerskie jesienią, muchomoryPrzy Dużym Stole: Góry Izerskie jesienią, muchomoryPrzy Dużym Stole: Góry Izerskie jesieniąPrzy Dużym Stole: Góry Izerskie jesienią, muchomoryPrzy Dużym Stole: Góry Izerskie jesienią, muchomory

Przy Dużym Stole: Góry Izerskie jesienią, brusznica

Chociaż trochę teraz cieplej?

Brak komentarzy:

LinkWithin

Blog Widget by LinkWithin